16.12.81.W tym dniu doszło do największej zbrodni stanu wojennego. Podczas pacyfikacji strajku w Kopalni "Wujek" w Katowicach przez oddziały milicji, wojska i ZOMO, użyto broni palnej. Zamordowano dziewięciu górników, wielu zostało rannych
Oprawcy nigdy nie osądzeni. Za to Trzaskowski zlikwidował ulicę ich imienia, a córka bandyty jest radną w Warszawie. DNO DNA
Najważniejsze, że my o nich pamiętamy.Wieczna Pamięć Ofiarom Komunizmu
„...Kilof, łańcuch ściska nasza dłoń,
Wózków szereg bieg czołgów wstrzymuje. Już milicja repetuje broń... Idą, idą pancry na Wujek...”
Pamiętamy
,,Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie"
16 grudnia 1981 r.
Zbrodnia w kopalni„Wujek”.
Józef Czekalski (48 lat)
Krzysztof Giza (24 lata)
Joachim Gnida (28 lat)
Ryszard Gzik (35 lat)
Bogusław Kopczak (28 lat)
Andrzej Pełka (19 lat)
Jan Stawisiński (21 lat)
Zbigniew Wilk (30 lat)
Zenon Zając (22 lata)
Pamiętamy!
To była zbrodnia!
ps.
„Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą. Wyrażać miłość i szacunek, gdy inni sieją nienawiść. Zamilknąć, gdy inni mówią. Modlić się, gdy inni przeklinają.”(bł. ks. Jerzy Popiełuszko)
Czasy się zmieniły, ale powyższe słowa pozostają aktualne.
Tylko prawda
Zoologiczny antykomunista , mając do wyboru AK i NSZ wybrałbym NSZ przy całym szacunku do AK. UB-ekom i ich potomkom wstęp wzbroniony.